...dlaczego wena ucieka kiedy tylko dorwę coś, na czym można uwiecznić myśli???
Upajam się słowem, tym śpiewanym. Ta forma przekazu najbardziej do mnie trafia.
Mojemu drugiemu dojrzewaniu towarzyszyła śpiewana poezja.
To moja młodość, mój bunt, moje pierwsze życiowe refleksje, długie słomiane splątane włosy, bordowe martensy, męska sekendowska koszula i jasne dżinsowe dzwony z kieszeniami wypchanymi marzeniami!!!
Słucham właśnie Kasprzyckiego. Dziś znów, jak zawsze dopatruje się w jego tekstach sytuacji i refleksji z mojego życia. Każdy wers porusza inny etap w moim życiu, inne skojarzenia, uczucia, i obserwacje ... takie same ciary wywołuje na moim ciele stary SDM. Kocham gitarę i wyrażone w ten sposób myśli....
Spójrzmy czasem na świat zupełnie inaczej, jak obserwator. Przyjrzyjmy się przedmiotom w swoim domu, tym które używamy każdego dnia, obok których przechodzimy bez ich zauważenia, spójrzmy jak maluje się na nich światło, nabierają przekazu i innego wymiaru. Dla mnie to sztuka, jednakże widzę ją tylko gdy się zadumam, kiedy jest mi to potrzebne, aby odreagować, przemyśleć coś lub nabrać dystansu. Tego potrzeba każdemu. Muzyka pomaga. Włącz, zagraj czy zanuć ... taka, jaką lubisz.
...."wybacz że żyję teraz snem..." lecz drzemie we mnie jeszcze nastolatka. Mimo iż magiczna cyfra przekreślająca młodość zbliża się ogromnymi kroczyskami.
... zauważasz jak płynie czas? ... kiedy wyrzucasz do kosza kolejną kartę z kalendarza, ona przepada w zapomnienie a za nią dzień, ten kolejny z Twego życia, który przyniósł milion uczuć, myśli i który rysuje nasz życiorys.
Siedzę na skraju kuchennych mebli, dopijam lampkę z kolacyjnego wina, wpatruję się w świat zza okna, dostrzegam miejsce które nie jest moim wymarzonym zakątkiem na ziemi i tęsknię..... za tym wszystkim czego tak mi brak... dzwonie do przyjaciela... numer zajęty..... marzy mi się "nikotyny cierpki smak", ale wole wrócić do marzeń, do wspomnień, odlecieć.... ból, radość i tęsknota pozwala nam na uniesienie, na zatrzymanie się, poczucie chwili i rozebranie jej na czynniki pierwsze.
Boże, gdyby można było wynająć niebo z widokiem na raj, tam gdzie spokój jest święty....pamiętam jak nuciłam tą piosenkę w liceum na finansach. Dziś wiem, że owe niebo musimy sami sobie stworzyć dookoła nas, a przede wszystkim w nas samych. Wtedy będziemy czuli się jak w raju nawet w miejscu gdzie się splata błękit z betonem.
A żeby post był związany z modą.... myślę że....
muzyka kształtuje nasz gust i zarazem styl ubierania się. Nie bez przyczyny kocham koronki, pastele, naturę i hipisowskie akcenty.
...płyta się kończy pora wrócić do codzienności. Czuję się szczęśliwsza, z lżejszą duszą, z kieszeniami wypełnionymi nadzieją.
Pozostawiam Was z kilkoma piosenkami, jeśli tylko macie ochotę....